Nigdy jeszcze nie pisałam bloga. Za to kilka razy zakładałam pamiętnik, ale żaden z nich nigdy nie miał długiego żywota. Powód był prosty – miałam słomiany zapał. Zaczynałam od szczegółowego notowania prawie każdego dnia, a kończyłam na krótkich notkach pojawiających się rzadziej, niż raz w tygodniu. A potem stwierdzałam, że pisanie pamiętnika właściwie nie ma sensu i na tym się kończyła moja pamiętnikarska przygoda.
Nigdy jeszcze nie pisałam bloga. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to zobowiązuje bardziej, niż pisanie pamiętnika. Dlatego obiecuję, że będę się starać pisać tu regularnie (przynajmniej na razie).
Na początek ostrzegam jednak wszystkich potencjalnych czytelników – nie spodziewajcie się po moich Dyrdymałach wiele, nie liczcie na dużą ilość wpisów i nie oczekujcie ode mnie wszystkiego innego, czego moglibyście oczekiwać.
Ale mimo to trzymajcie kciuki, by jednak coś z tego wyszło. ︎:)
autor zdjęcia ilustrującego wpis: Dariusz Sankowski
Wpis pochodzi z poprzedniej wersji bloga. Został zredagowany i nieznacznie zmodyfikowany.
Oryginalny tekst możesz przeczytać w serwisie LiveJournal.