Chwalę się wszędzie i wszystkim, więc zrobię to też na Dyrdymałach, a co mi tam!
Dziś zdałam egzamin na prawo jazdy. I do tego: zdałam go za pierwszym razem!
Stresa miałam strasznego. Zaczął mnie męczyć już wczoraj wieczorem, potem była nieprzespana noc, a dziś od rana szczękanie zębami ze strachu.
Nie bałam się tego, że czegoś nie umiem (bo już dawno nie przygotowywałam się tak dokładnie do jakiegoś egzaminu). Po prostu martwiłam się, że zrobię jakiś głupi błąd, na który zostanę oblana. Błędów rzeczywiście trochę było – i nie wiem, czy egzaminator ich nie zauważył, czy po prostu nie chciał widzieć. Ale to nieważne. Zdałam i tylko to się liczy. Teraz jeszcze trzy tygodnie czekania na wyrobienie dokumentu i będę mogła jeździć! ︎:)
autor zdjęcia ilustrującego wpis: Arek Socha
Wpis pochodzi z poprzedniej wersji bloga. Został zredagowany i nieznacznie zmodyfikowany.
Oryginalny tekst możesz przeczytać w serwisie LiveJournal.